Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stodoła. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stodoła. Pokaż wszystkie posty

20100329

gaba kulka

: kiedy? 2010.03.20 : gdzie? stodoła : kto? gaba kulka :

no i gwiazda wieczoru - gaba kulka, a zaświecili jej, jakby była pierwszym supportem. a jak zagrała? zagrała, jak to gaba, czyli bardzo poprawnie. w ramach dalszych niespodzianek wieczoru, w czasie pierwszego kawałka na scenie - tym razem w roli gościa - zawitała karen i popisała się nie byle jakim solo na saksofonie. a potem było po gabowemu, szkoda tylko, że bez gitary, której niejednokrotnie mi brakowało. bardzo brakowało... natomiast zdecydowanie najjaśniejszą gwiazdą na scenie był robert rasz, perkusista nieziemski. występ, jak zwykle na plus. na koniec gaba, brzdąkając na ukelele, zaśpiewała creep. z dedykacją dla wszystkich tych, którzy tego dnia powinni być we wrocławiu, ale z różnych przyczyn nie mogli. jak mniemam, chodziło o koncert amandy palmer. na krytykę, niestety, zasługuje część publiczności siedząca pod samą sceną - koncert, to nie festyn osiedlowy - nie wpieprza się frytek, siedząc jak na pikniku!
szkoda tego paskudnego światła, bo i zdjęcia wyjątkowo słabe wyszły :(

20100326

berry

: kiedy? 2010.03.20 : gdzie? stodoła : kto? berry :

chwilę po występie uroczej dunki, na scenie zainstalowało się pochodzące z francji trio, berry. dwie gitary i kobiecy głos. zapowiadało się dobrze, no i dobrze było, chociaż momentami delikatnie monotonnie. berry dysponuje naprawdę ładnym i ciepłym wokalem, który bardzo dobrze wykorzystuje. zdecydowanie muzyka to nastrojowa i stonowana. biorąc jednak pod uwagę temperament zespół występujących tego wieczora, to berry powinna grać jako pierwsza, potem orzeźwiająca karen i na koniec gaba. wybrana tego wieczora kolejność zespołów spowodowała to, że publiczność delikatnie się przymuliła przed koncertem gaby.

20100325

mademoiselle karen

: kiedy? 2010.03.20 : gdzie? stodoła : kto? mademoiselle karen :

jak co roku, w ramach francophonic festival odbywają sie koncerty mniejsze i większe, ale wszystkie nawiązujące do kultury francuskiej. w sobotę w stodole wystąpiły 3 zespoły z kobietami na czele - mademoiselle karen, berry i gaba kulka. na pierwszy ogień poszła dunka, znana z zespołu cześka co śpiewa, czyli karen. w czasie swojego występu, jak zwykle oczarowała publiczność swoją francusko-angielsko-duńsko-polską konferansjerką i bardzo lekkim podejściem do muzyki, której wydźwięk jest bardzo żartobliwy. do tego rewelacyjnie szybko wpada w ucho i zapada w pamięci. w czasie koncertów karen zabawom z muzyką i instrumentami nie ma końca, poza tym nie często zdarza się, żeby to kobieta grała na saksofonie. a wszystko to utrzymane w delikatnym stylu retro. pod koniec, gościnnie na scenie pojawiła się gaba w celu poplumkania na klawiszach i zaśpiewania jednego kawałka. karen fajna jest!

20100317

kazik na żywo

: kiedy? 2010.03.16 : gdzie? stodoła : kto? knż :

to moje kolejne podejście do kazika i jego projektów. tym razem padło na knż. i nawet nie było tak źle, jednak nie wytrzymałem do samego końca... kazik, jak zwykle, zapełnił publicznością całą stodołę. trochę nie rozumiem fanatyzmu fanów zespołów około-kazikowych... bo ani to muzyka odkrywcza, ani to coś wyjątkowego, ani wspaniałego. a z mojego punktu widzenia raczej bardzo wtórna i powtarzalna. mimo wszystko jednak, zagrali żywiołowo, na co publika zareagowała odpowiednio i pod sceną naprawdę było skocznie, a mi całkiem miło się słuchało, na przykład, taty dilera. no i niestety, stodolane światło znów pokazało, że nie lubi za bardzo fotografów...
a może popularność kazika wynika z tego, że na naszej rodzimej scenie, mimo coraz większej ilości dobrych zespołów, dzieje się za mało?
ps. gdzie są dredy litzy?!
pps. pozostałe zdjęcia do zobaczenia tutaj.