Pokazywanie postów oznaczonych etykietą strachy na lachy. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą strachy na lachy. Pokaż wszystkie posty

20100323

strachy na lachy

: kiedy? 2010.03.13 : gdzie? dekompresja : kto? strachy na lachy :

dzień po gigu rammstein i dzień przed występem tokio hotel, które to przyszło mi fotografować, wybrałem się do łódzkiej dekompresji na strachy na lachy, wspierane przez orchid. dekompresja, to miejsce dziwne - zaadaptowane na klub stare kino, w którym podłoga dość stromo opada w stronę sceny - nie wyobrażam sobie tutaj fanów kręcących młyn... tym bardziej, że podłogi są drewniane i mało stabilne. drugą rzeczą, która mnie zdziwiła, to frekwencja w fosie - 4 fotografów, z czego dwóch z małpkami. poza różnymi dziwactwami w tym klubie, to światło i dźwięk mają naprawdę niezłe! ale po kolei, najpierw zagrali poznaniacy z orchid, zespół natalii f., którą przy mikrofonie spotkamy na koncertach zespołów nathalie and the loners, czy happy pills. orchid gra piosenki ładne, miłe i cukierkowe, jak ktoś tak lubi, to się będzie na pewno podobać.
entuzjazm, który i tak był znikomy, opadł doszczętnie, kiedy ochroniarz wyprosił łukasza z fosy, bo manager powiedział, że może być tylko 4 fotografów w fosie. i w tym momencie przypomina mi się legendarny już przypadek tłocznej fosy z koncertu ulvera (opisywany tutaj i tutaj i w jeszcze kilku innych miejscach)... co za ironia losu - w krakowie fosa ciasna i krótka, w łodzi szeroko, scena długa... a strachy? strasznie komercyjna kupa... ale tłumy szaleją i to kupują. jak na mój gust zespół nie prezentuje niczego ciekawego z płyt i nie broni się koncertowo. większość utworów bazuje na chwytliwych refrenach i podobnych patentach na zwrotki. po 3 kawałku robi się mdło... a odczucia te wzmaga wygląd zespołu. ciut weselnie, ciut disco, ciut bezpłciowo... a gdzie jest ta dusza gwiazd pankroka z pidżamy porno, mimo że naciągana, to bardziej wiarygodna...
a panowie zagrali
w ramach podsumowania ponownie podkreślę, że zajebiście boli mnie to, że taka muzyka się tak dobrze sprzedaje... tania muzyczna pożywka, a w łodzi, to i tak jedno z większych wydarzeń koncertowych... zdecydowanie nie kupuję.