kolejne spotkanie pod szyldem
wntf miało miejsce dnia szóstego miesiąca dziesiątego. tym razem punktem zbornym było skrzyżowanie grzybowskiej i waliców. na pierwszy ogień poszedł mural przy waliców 14, namalowany na kamienicy pamiętającej jeszcze XIX wiek. o kamienicy i muralu poczytać można
tutaj.
spacerując, dość jednak niemrawo, po uliczkach odwiedziliśmy kilka podwórek częściowo opuszczonych kamienic... smutne to w sumie miejsca. niedługo ich żywota zastąpią nowe apartamentowce. pierwsza część wycieczki była bardzo bezowocna. posileni (cbś) ruszyliśmy z agt na dworzec zachodni. i tam, w podziemiach i na powierzchni udało mi się zarejestrować kilka obrazków.
najwsamwpierw, moje ulubione czarno-białe
a potem trochę kolorowych i długoczasowych...
agt, lena,
magda,
jeendrek - dzięki za spacer :]
ok, jednak porosty na bramie lepiej wyglądają po Twojemu, podziemie miodzio, ale ALE.... gdzie koszyk? Agt
OdpowiedzUsuńa koszyk... koszyk jakoś mi nie pasował tutaj. :]
OdpowiedzUsuńzdjęcie nr 1 będzie idealne do konkursu fotograficznego o Woli ;) a do dwójeczki juz mam sentyment - oto moje troszke podobne z Rumunii : http://picasaweb.google.pl/agorecka82/RomaniaBukowinaJuly2009#5369585588136686690
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ania
zdjęćia git, a na pierwszym to widać jeden z wieżowców, w którym miał kawalerkę Adam Racewicz z serialu W LABIRYNCIE :)))
OdpowiedzUsuńpodziemie super. ogolnie miki ostatnio dobrze ci idzie robienie zdjec. musze przyznac ze pod wrazeniem niektorych jestem:)
OdpowiedzUsuń--> Anna:
OdpowiedzUsuńja w konkursy nie wierzę, za słaby jestem. drugie zdjęcie, mój faworyt spośród moich ostatnich zdjęć. szczególnie za to światło na kępkach kurzu na pierwszym planie...
dzięki za wizytę.
--> Wantsky:
dziękówa. adama racewicza możesz pozdrowić.
--> dżu:
dzięki, c'nieeeeeee? :]
no ta krata ma mega światło .. ten syf jest przegenialny ! im dłużej na nie patrzę tym bardziej mi się podoba :P pierwsze fajne - ciekawie wypełniony kadr a ta żabia perspektywa daje zdjęciu to "coś"
OdpowiedzUsuńno i mnie to cieszy Murawka, bo właśnie o to choooodziło!
OdpowiedzUsuń