20100404

mono

: kiedy? 2010.04.01 : gdzie? centralny basen artystyczny : kto? mono :

zagrali w prima aprilis, ale koncert nie był żartem. odbył się i był znakomity, a żartem, bardzo nieśmiesznym, było panujące w jego czasie światło. ale po kolei, mono, rockowcy pocztowi z japonii, w czasie swojej kolejnej wizyty w polsce zagrali dwa koncerty. pierwszym z nich był występ w warszawskim centralnym basenie artystycznym. był to, bez wątpienia, koncert jednej z ważniejszych dla mnie ekip. rozgrzewką publiczności zajęli się panowie z kyst, którzy zagrali krótki set swojego jazgotu, łomotu perkusyjno-perkusyjno-gitarowego, doprawionego pokrzykiwaniem i pojękiwaniem do mikrofonu. ciekawe to zjawisko, wyjątkowo niepowtarzalne na naszej, rodzimej scenie. nie mam jednak przekonania, czy przekonali mnie do siebie tym swoim grajkowaniem.
na japończyków, na szczęście, nie trzeba było długo czekać. niestety, tuż przed ich wejściem na scenę, oświetlenie przygaszono do takiego poziomu, że blask z ekranu telefonu komórkowego dawał znacznie więcej światła. z odsieczą przyszło to, co przyszło i efekt końcowy nie jest taki tragiczny. a jak było, poza tym, ze ciemno? mono zabrało, nie tylko mnie, w daleką muzyczną podróż. wszystkie dźwięki ich muzyki były bardziej przenikliwe, niż te pochodzące z płyty. nastrój udzielił się publiczności, która w większości słuchała w skupieniu, ale oczywiście musiało się znaleźć kilku debili, którzy w najlepsze urządzali sobie pogaduszki. było och i ach. a podróż ta trwała pod godzinę i czterdzieści minut. jeżeli ktoś lubi, a wahał się, czy iść - następnym razem musi się wybrać obowiązkowo. są niesamowici, zupełnie anonimowi na scenie, ze spuszczonymi głowami, bez słów, w półmroku. nie wiem czemu, ale kojarzą mi się z bezimiennymi mordercami...

setlista:
1. ashes in the snow
2. burial at sea
3. kidnapper bell
4. pure as snow
5. sabbath
6. yearning
7. follow the map
8. halcyon (beautiful day)
9. everlasting light

6 komentarzy:

  1. przekonania, czy przekonali mnie :]

    OdpowiedzUsuń
  2. text o mordercach - bezcenny... :D
    p.s. zapominałeś napisać o ISO

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne foty! Nie byłem w CBA, ale z okazji przyjazdu Mono do Polski wygrzebałem kilka starych zdjęć z ich koncertu w 2004 r.:

    http://www.flickr.com/photos/ptecza/tags/20040622/

    Trochę się zmienili przez te 6 lat... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. pozdrowienia od debili co gadali :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za foty, zapisuję do zakładek. Zarówno te z wrześniowego koncertu GIAA jak i obecne mnie nie zawiodły, miło będzie do nich wrócić po jakimś czasie. No i respekt za pracę w ciężkich warunkach oświetleniowych! :)
    Pozdrowienia,
    Współkoncertowicz

    OdpowiedzUsuń
  6. --> Anonimowy 1:
    no nie mam przekonania, czy mnie do siebie przekonali, nooooo :]

    --> Agt:
    tak, wahało się między 6400 a 12800 :P

    --> Anonimowy 2:
    ja widziałem ich po raz pierwszy, w zeszłym roku nie udało mi się dostać biletów... trochę im włosów przybyło :P

    --> Anonimowy 3:
    a ja nie pozdrawiam.

    --> Piotrek:
    cieszę się, że zdjęcia przypadły do gustu :] z giaa takie sobie, mam nadzieję, że z ich najbliższego koncertu przywiozę lepsze.
    w cba łatwo nie było, ale jak widać nawet dało radę!

    OdpowiedzUsuń