zespół dżem to dla mnie jakieś kuriozum... dlaczego? o tym w następnym wpisie. teraz czas na zespół, który supportował gwiazdę - hard rockets. nazwa brzmi dumnie, nie ma co i powiedziałbym - zobowiązuje. ale do czego? jak na moje, to do grania porządnej muzyki, ale panowie jedyne co robią z taką nazwą, to przedłużają sobie nią gryfy gitar. grają uboższą wersję dżemu, mniej przebojową, mniej oryginalną. w tle gdzieś kręcił się ciekawy klawisz, reszta instrumentów - przeciętnie. a wokal zasługuję na miano wielce irytującego, a to wszystko przez to wymuszanie z siebie dźwięków (wyraźnie słychać to na ichspejsie). ludzi było dużo, nawet klaskali. ba, klaskali nawet żywiołowo, ale co się dziwić skoro to takie dżemopodobne?


![]() | ![]() |



a już myślałam, że progresja zmieniła światła, hehe.
OdpowiedzUsuńzajebiście Ci te foty wyszły!
Nawet wokalista do Balcara zdaje sie być podobny.
OdpowiedzUsuń--> Kara:
OdpowiedzUsuńtoć wystarczy czytać :P
a jak się podoba, to się cieszę bardzo! :]
--> Anonimowy:
a może to po prostu przebrany Balcar?!
2 foto podoba mi sie kompozycja; 3 światełko i ustawienie gitarzystów bardzo fajne (choc nie wiem czy nie obcielabym tych świateł przy samej górze); 6 no jest moc nie ma co .. kolorystycznie i to jak światło się pieknie rozproszyło dało niesamowity efekt
OdpowiedzUsuńYossarian - Ogólnie uważam kolego że to Ty masz jakiś kompleks i oraz małego kutasa!
OdpowiedzUsuń..jak ja tu kurwa trafiłem?!? :/