w hucie, niestety, zdjęć robić nie wolno - wywiad gospodarczy, te sprawy... a szkoda, bo obrazki mogłyby być niesamowite. tego dnia byliśmy jeszcze na terenie starej kopalni paryż w będzinie. poza pracownią krawiecką trafiliśmy tam również na kilka opuszczonych budynków dawnej stacji ratownictwa górniczego.

zwiedzanie tego dnia zakończyło się bardzo późno, bo koło 4 rano. a to dlatego, że po festiwalowych koncertach dotarłem do zabrza i wyciągnąłem jeszcze murawkę na nocne zdjęcia pod koksownię jadwiga. to kolejny mechaniczny smok ziejący ogniem i dymem. co z tego, że wali siarką na kilka kilometów, skoro się tak wspaniale prezentuje?
tak wiem, ostrości nie ma, ale moim zdaniem to zdjęcie ma w sobie to coś i bardzo, bardzo mi się podoba.
i tak kolejny szalony dzień dobiegł końca. spać poszliśmy chwilę przed 6 rano, a już na 11 w niedzielę byliśmy umówieni w katowicach z ekipą offroadową. cóż zrobić? człowiek chce aktywnie spędzać czas, to nie może go tracić na spanie! większą część niedzieli spędziliśmy z ekipą z silesiapark4x4, bandą terenowych wiariatów. przyznać muszę, że pierwszy raz jechałem taką true terenówą, na dodatek w nielekkim terenie i chwilami miałem cykora i to wielkiego. wrażenia z jazdy? niesamowite! i chyba poszukam w okolicach warszawy podobnej ekipy... a może z czasem zafunduję sobie jakiegoś samuraia? tego dnia chłopaki przygotowywali akurat trasę do zlotu 'bez ciśnienia', który się odbył w dniach 4-6 września - relacja u murawki (zazdrocha straszna!). a było tak...
zacięta walka drugiego patrola, niestety zakończona niepowodzeniem. mimo wielu prób nikomu nie udało się podjechać na ten niewinnie wyglądający próg
rady również nie dał bartek z murawką na pokładzie, walczył wściekle...
ponownie potworek irka, maszyna piekielna
i jeszcze kilka zdjęć z analoga

po błotnistych przygodach przyszedł czas na niedzielne koncerty i powrót do domu... ale o tym już było.murawka, dziękuję za towarzystwo, atrakcje, szurniętego kota, przechowanie i śniadanie prawie do łóżka!

prawie to nie to samo co do łóżka .. :P polecam sie na przyszłość. Jadzia nie zieje siarka :P heheh to byla para wodna z pyłami tylko :) hehehe
OdpowiedzUsuń