20100329

gaba kulka

: kiedy? 2010.03.20 : gdzie? stodoła : kto? gaba kulka :

no i gwiazda wieczoru - gaba kulka, a zaświecili jej, jakby była pierwszym supportem. a jak zagrała? zagrała, jak to gaba, czyli bardzo poprawnie. w ramach dalszych niespodzianek wieczoru, w czasie pierwszego kawałka na scenie - tym razem w roli gościa - zawitała karen i popisała się nie byle jakim solo na saksofonie. a potem było po gabowemu, szkoda tylko, że bez gitary, której niejednokrotnie mi brakowało. bardzo brakowało... natomiast zdecydowanie najjaśniejszą gwiazdą na scenie był robert rasz, perkusista nieziemski. występ, jak zwykle na plus. na koniec gaba, brzdąkając na ukelele, zaśpiewała creep. z dedykacją dla wszystkich tych, którzy tego dnia powinni być we wrocławiu, ale z różnych przyczyn nie mogli. jak mniemam, chodziło o koncert amandy palmer. na krytykę, niestety, zasługuje część publiczności siedząca pod samą sceną - koncert, to nie festyn osiedlowy - nie wpieprza się frytek, siedząc jak na pikniku!
szkoda tego paskudnego światła, bo i zdjęcia wyjątkowo słabe wyszły :(

2 komentarze: