acids, to zdecydowanie i bezapelacyjnie jeden z moich ulubionych polskich zespołów. korzystam praktycznie z każdej możliwości zobaczenia ich na żywca, a mordę zawsze mam wtedy wesołą. a radości pohamować nie mogę już zupełnie, kiedy widzę kwasów na scenie w tak dobrej formie, w jakiej byli w sobotę. zgodnie z tym, co ostatnio powiedział titus, dla nich nie ma znaczenia, czy grają jako pierwsi, środkowi, czy też są na 32 pozycji w kolejce do sceny - zawsze grają na 100%. i tak było tym razem, a ze sceny (niestety) bardzo nieliczna publiczność usłyszała największe szlagiery poznaniaków. po takim koncercie rośnie mi apetyt na zapowiadany na jesień album...
20100517
acid drinkers
acids, to zdecydowanie i bezapelacyjnie jeden z moich ulubionych polskich zespołów. korzystam praktycznie z każdej możliwości zobaczenia ich na żywca, a mordę zawsze mam wtedy wesołą. a radości pohamować nie mogę już zupełnie, kiedy widzę kwasów na scenie w tak dobrej formie, w jakiej byli w sobotę. zgodnie z tym, co ostatnio powiedział titus, dla nich nie ma znaczenia, czy grają jako pierwsi, środkowi, czy też są na 32 pozycji w kolejce do sceny - zawsze grają na 100%. i tak było tym razem, a ze sceny (niestety) bardzo nieliczna publiczność usłyszała największe szlagiery poznaniaków. po takim koncercie rośnie mi apetyt na zapowiadany na jesień album...
tagi:
acid drinkers,
juwenalia,
koncert,
stadion syrenki,
warszawa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wszystkie dyptyki mi sie podobają, dosłownie wszystkie- ta ekspresja. No.3- to jest coś!
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń