i znów krótka przerwa, zmiana sprzętu i znów waglewski pojawia się na scenie. tym razem po raz ostatni tego wieczora, razem ze swoim podstawowym zespołem - voo voo. jak to na voo voo przystało, zagrali w pełni swoich możliwości. mimo dwóch poprzednich występów waglewski nadal trzymał się mocno i nie żałował sobie solówek. w drugiej połowie koncertu, pałeczkę przejął jednak mateo pospieszalski, opętany saksofonista i wokalista. interakcja między publiką a zespołem była rewelacyjna, mateo swoim zachowaniem na scenie porwał tłumy. no i przyznać muszę, że voo voo nie są słowni - przy okazji wydania albumu samo voo voo zapowiadali, że więcej starych kawałków grać nie będą. na szczęście, zespół o tym zapomniał i na koncertach nadal rozbrzmiewają najbardziej znane przeboje starego voo voo. jak zwykle było mistrzowsko, bardzo dobry koncert.
20100510
voo voo
i znów krótka przerwa, zmiana sprzętu i znów waglewski pojawia się na scenie. tym razem po raz ostatni tego wieczora, razem ze swoim podstawowym zespołem - voo voo. jak to na voo voo przystało, zagrali w pełni swoich możliwości. mimo dwóch poprzednich występów waglewski nadal trzymał się mocno i nie żałował sobie solówek. w drugiej połowie koncertu, pałeczkę przejął jednak mateo pospieszalski, opętany saksofonista i wokalista. interakcja między publiką a zespołem była rewelacyjna, mateo swoim zachowaniem na scenie porwał tłumy. no i przyznać muszę, że voo voo nie są słowni - przy okazji wydania albumu samo voo voo zapowiadali, że więcej starych kawałków grać nie będą. na szczęście, zespół o tym zapomniał i na koncertach nadal rozbrzmiewają najbardziej znane przeboje starego voo voo. jak zwykle było mistrzowsko, bardzo dobry koncert.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz