20100330

in the twilight

: kiedy? 2010.03.29 : gdzie? progresja : kto? in the twilight :

wczoraj w progresji wylądowałem dość niespodziewanie, na progresywnym wieczorze obstawionym przez nasze miejscowe in the twilight, już kiedyś obecni przed moim obiektywem, oraz niemiecki rpwl. w porównaniu z zeszłorocznym występem - było lepiej, pod każdym względem. przede wszystkim wokalista zmienił stylówę i poprawił swoje umiejętności wokalne, a cały zespół brzmiał bardziej spójnie. jeśli chodzi o umiejętności, zdecydowanie na scenie najbardziej wyróżniał się gitarzysta, a kroku dzielnie dotrzymywała mu pani bassowa.

5 komentarzy:

  1. niezły koncert :)

    OdpowiedzUsuń
  2. łoo wróciły wspomnienia z koncertu z zeszłego roku (if ju noł łot aj min), kiedy ważniejsze było przedstawienie na progsowym tv :]
    ale skoro dużo się poprawiło, to ok.
    pani bassowa ma nietypowy image jak na taki koncert i tego typu muzykę.

    OdpowiedzUsuń
  3. moim zdaniem w in the twilight wszyscy wygladali jakby byli z innej bajki... Czekam niecierpliwie na fotk iz RPWL! pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. dla mnie ITT super i słychac poprawę, a tak na marginesie kto powiedzial, ze progrockowy zespol ma byc standardowo grupa kolesi w takich samych tiszertach?

    OdpowiedzUsuń
  5. --> Anonimowy 1:
    to prawda, było bardzo przyzwoicie.

    --> Ewa:
    aj noł łot ju min. tym razem było lepiej - ludzie stali pod sceną, nie pod ekranem. całkiem serio - gitara i bass nie zawodziły.

    --> Anonimowy 2:
    to fakt, wygląd sceniczny zupełnie oderwany od granej muzyki. ale pewnie i na to przyjdzie czas. :]

    --> Anonimowy 3:
    a czy zespół deathmetalowy w różowych dresach byłby wiarygodny? imho, tu właśnie chodzi o wiarygodność.

    OdpowiedzUsuń